niedziela, 16 lutego 2014

REVOX AX3-3B Szwajcarskie monitory Willi Studera

Legendarne monitory szwajcarskiej manufaktury.
Od dwóch dni staram się posłuchać tych bardzo cenionych monitorów. Moje pierwsze wrażenia nie były pozytywne. Nic nie przykuło na pierwszy rzut mojej uwagi poza tym że monitory grały równo w całym paśmie. Pomyślałem że to kolejne nudne monitory jakie miałem okazje posłuchać.
Ale im dużej ich słucham tym bardziej wiem jak mocno można się pomylić
Z doświadczenia wiem że sprzęt rzucający się na uszy nie wytrzymuje próby czasu i idzie w kąt lub zupełne zapomnienie.
W pamięci zostają tylko wybitne rzeczy. Tak jak np Sony SS-G5 , które tak samo jak Revoxy nie powaliły mnie na kolana po pierwszym dniu odsłuchów.
W tym miejscu mogę tylko złożyć hołd inżynierom Revoxa a w zasadzie Studera za to jak zestroili te paczki. Im dłużnej towarzyszą mi w spotkaniu z ukochaną muzyką tym coraz bardziej jestem przekonany, że to nie tylko dobra znajomość ale przyjaźń. Za tydzień postaram się jużna spokojnie opisać co mam mi do powiedzenia mój nowy kompan czyli Revox AX3-3B.
Kilka danych technicznych dla lubiących konkrety.

Moc znamionowa 50W
Pasmo 35-40 000 Hz
Efektywność 89 dB
Wymiary W47/S 26/G22
Waga powyżej 26 kg
Okleina naturalna.



Po dwóch miesiącach nadszedł czasy by w końcu opisać jak te monitory radzą sobie z dźwiękiem.
Wstrzymywałem się z opinią dość długo tylko po to by nie poddawać się emocjonalnej mało obiektywnej krytyce. Słuchając Revoxów ani razu nie dostrzegłem sytuacji w której byłbym nimi zmęczony.
A teraz wnioski po dwóch latach ...już dwa :)
Genialne głośniki. Cały czas nic nie moze ich zastąpić. Okazało się bowiem że przez ten czas zafundowałem im wybitne kable Kimbera, kultową końcówkę mocy Kirksaetera . Źródło wybitne. Kiedyś o tym napiszę jak skończę dopieszczać.
Kocham te głośniki. Myślałem ze głośniki mają ograniczenia. Które wynikały z ich budowy . BYłem głupcem. Cokolwiek nie zmieniam w systemie to te głośniki są bezlitosne. Wszystko mam jak na talerzu. Mega precyzja. Piękna barwa i hektar powietrza. Tak myślałem że tego nie napiszę, ale po prostu nigdy wcześniej nie doszedłem do tego momentu w strojeniu systemu żebym to usłyszał. A tu proszę. Jest dźwięk jest jego ciało i dusza. POLECAM z czystym sumieniem. I uwaga te głośniki mają bas... oj mają :)